mam pytanie co zrobić z taką sytuacją starszy syn od dnia rozpoczęcia procedury rozwodowej to jest już trzy lata nie przychodzi do mnie nie odwiedza mnie i mojej rodziny dodam tylko tyle że przed rozwodem a byliśmy już osobno robilto często i zabieralem go bez żadnych problemow sam nawet dzwonil i przychodzil do mnie. od dnia pierwszej rozprawy przestal wiem że to wpływ ex i jej rodziny syn ma obecnie 13 lat z mlodszym byla podobna sytuacja ale obecnie ex puszcza go do mnie na noc i wekendy orzeczenie sądu jest inne .i stosowała sie do niego nie zawzze tak jak jest to znaczy wcale nie przychodził mlody o nie chcial albo ciocia przyjechała a jak byl to z egarkiem w reku bo inaczej mialem telefony że mam go odprowadzić bo jak nie znam się na zegarku to ona mi pomoże złośliwość na maksa. ale starszy się zaparl i nic nie byl u mnie ctrzy lata mimo moich rozmów i proszenia do odwiedzania mnie.teraz traktuje mnie jak jakieś zlo rozmawia ale rozmowa jest jakby wymuszana przezemnie sądzilem się o zmiane kontaktów i utrudnianie kontaktow ale jak zobaczylem te procedury to jeszcze gorzej to wszystko by wyszło wiec odpóscilem no i ex terz trochę odpóscila teraz niby chce żeby chodzil do mnie ale jego już trudno przekonać i może lepiej nic mu nie mówić bo chyba pogarsza to sytuacje . myśleże wie dlaczego się rozwiodlem z jego mamą ona ma nowegomęża j anarazie jestem sam i nie wiem czy to istotne ale rozwód z orzeczeniem winy z jej strony. ale niestety mamusia może robić sobie boki facet ryje na rodzinę ,i chociaż by byl krysztalowy to mamusia ma większe prawa .prawo pod tym wzgledem jest dla kobiet i facet może tylko czekać ja probowalem wielu sposobów adwokaci tylko brali kase sąd robil rozprawy i tak wszystko na nic teraz niby chce aby mial ojca ale nie wiem czy nie jest za póżno jemu tak dobrze tamten nic mu nie powie i robi co chce a wszystkiemu jest nie tylko ex i jej rodzinka ale nasi wspaniali sędziowie i psychologowie z r o d k.