podpisuję się pod tą wypowiedzią.
Co pomyśli sobie osoba która pyta?
To naprawdę jest problem. Na ostro źle, bo może być jeszcze gorzej, Znosić to, też nie najlepsze wyjście.
Myślę, że właściciel tego mieszkania powinien się tym zainteresować. I to on powinien wtedy dzwonić na policję. Pijak najczęściej tak naprawdę wszystkiego sie boi, więc trzeba, albo dać mu się polubić, albo dobrze, ale to naprawdę dobrze postraszyć. Ale postraszyć tym czego tak naprawdę się boi, a nie tym co nam sie wydaje że się boi. Oddawanie wet za wet nic tu nie da. Utwierdzi go tylko w przekonaniu że nic złego nie robi. Ja bym spróbowała na początku znajomości być miła, uśmiechać się, zagadać, ale na dystans.Jak dotąd to zawsze się sprawdzało. Pijacy to bardzo często zakompleksieni ludzie, którzy potrzebują akceptacji od innych, ale wiedzą jednocześnie że są u ludzi w pogardzie, bo oni samymi sobą tak naprawdę gardzą.

Pewnie dlatego odpowiedź "Gościa" była sarkastyczna... bo odpowiedź na pytanie wydawała się oczywista - zgłosić na policję...