Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies, w celu zapewnienia Ci wygody podczas przeglądania naszego serwisu. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies oraz w jaki sposób z nich korzystamy, kliknij tutaj

Kodeks cywilny | Kodeks drogowy
Kontakt | Mapa strony
godło polski

Kodeks cywilny

Prawo cywilne
Portal informacyjny
A A A
Sądy cywilne
Sądy cywilne
Stan prawny: maj 2024r.
Linki sponsorowane

Kodeks cywilny

Pytania prawne (1):
Większe okno
Gość
2014-02-03 22:09:42
Odpowiedzi: 2
Sąd nigdy nie bierze pod uwagę dobra dziecka przy wydawaniu wyroków w sprawach o alimenty, ani w sprawach o kontakty, do których dziecko jest zmuszane, pomimo że oficjalnie ma swoje prawa. W praktyce dziecko w naszym kraju nie ma żadnych praw, za to szereg praw ma ojciec, z obowiązków jest zwalniany.
Odpowiedzi (2):
Gość
2014-02-17 08:02:48
O tak! Zgadzam się z przedmówcą. tata mojej córci nie miał z nią kontaktów przez połowę Jej życia. Jak już się pojawił to sporadycznie, ale ... albo pod wpływem alkoholu, albo w godzinach wieczornych z pretensjami że nie chcę go wpuścić ( bo córka spała albo szła spać)itd. Na utrzymanie córki nie łozy ani grosza, choć sam dobrowolnie zobowiązał się przed sądem że będzie łożył określoną kwotę. I teraz tak : Złożył wniosek do sądu o ustalenie kontaktów z córką,dostał kontakty próbne na które w 3/4 części nie przychodzi, a Sądu to nie obchodzi, tak samo jak fakt że jest alkoholikiem ( bo jak on twierdzi sam się wyleczył i nie pije i sądowi to wystarczy). Leczy sie psychiatrycznie, po próbach samobójczych, łyka psychotropy, ale Sąd też ma to w 4rech literach z przeproszeniem. dla Sądu jest najważniejsze że, uwaga : OJCIEC MA PRAWO!!!!! Szkoda że obowiązków nie ma, że nie obchodzi go jak głodowałyśmy bo bedąc na wychowawczym nie mogłam pracować i jedyne środki utrzymania to były alimenty których nie płaci i dodatek na wychow=awczym w kwocie 400zł/mc. Finał jest taki że sprawa się toczy prawie rok( a to dopiero początek), córka trochę zżyła sie ze swoim "tatą" który co raz częściej nie nawala i nie przychodzi na umówione terminy, albo przychodzi zamiast na 4h to na 1,5 lub 2 lub max 3. dziecko przeżywa, pyta o ojca, a ja muszę go kryć żeby córce przykrości nie robić że znów Ją olał. Muszę wymyślać usprawiedliwienia dla niego żeby chronić moje dziecko. Masakra jakaś! Na ostatniej rozprawie gdy powiedziałam że starania ojca nie są wystarczające, usłyszałam od sędziny słowa takie (wypowiedziane podniesionym głosem i z pretensją): OJCIEC SIĘ STARA< BO PRZYSZEDŁ DO SĄDU!!! Masakra jakaś! Żadnych praw dla dziecka, prawo dziecka w żaden sposób nie chroni, wręcz przeciwnie - naraża na dodatkowy stres!
Gość
2014-02-17 08:05:20
O tak! Zgadzam się z przedmówcą. tata mojej córci nie miał z nią kontaktów przez połowę Jej życia. Jak już się pojawił to sporadycznie, ale ... albo pod wpływem alkoholu, albo w godzinach wieczornych z pretensjami że nie chcę go wpuścić ( bo córka spała albo szła spać)itd. Na utrzymanie córki nie łozy ani grosza, choć sam dobrowolnie zobowiązał się przed sądem że będzie łożył określoną kwotę. I teraz tak : Złożył wniosek do sądu o ustalenie kontaktów z córką,dostał kontakty próbne na które w 3/4 części nie przychodzi, a Sądu to nie obchodzi, tak samo jak fakt że jest alkoholikiem ( bo jak on twierdzi sam się wyleczył i nie pije i sądowi to wystarczy). Leczy sie psychiatrycznie, po próbach samobójczych, łyka psychotropy, ale Sąd też ma to w 4rech literach z przeproszeniem. dla Sądu jest najważniejsze że, uwaga : OJCIEC MA PRAWO!!!!! Szkoda że obowiązków nie ma, że nie obchodzi go jak głodowałyśmy bo bedąc na wychowawczym nie mogłam pracować i jedyne środki utrzymania to były alimenty których nie płaci i dodatek na wychow=awczym w kwocie 400zł/mc. Finał jest taki że sprawa się toczy prawie rok( a to dopiero początek), córka trochę zżyła sie ze swoim "tatą" który co raz częściej nawala i nie przychodzi na umówione terminy, albo przychodzi zamiast na 4h to na 1,5 lub 2 lub max 3. dziecko przeżywa, pyta o ojca, a ja muszę go kryć żeby córce przykrości nie robić że znów Ją olał. Muszę wymyślać usprawiedliwienia dla niego żeby chronić moje dziecko. Masakra jakaś! Na ostatniej rozprawie gdy powiedziałam że starania ojca nie są wystarczające, usłyszałam od sędziny słowa takie (wypowiedziane podniesionym głosem i z pretensją): OJCIEC SIĘ STARA, BO PRZYSZEDŁ DO SĄDU!!! Masakra jakaś! Żadnych praw dla dziecka, prawo dziecka w żaden sposób nie chroni, wręcz przeciwnie - naraża na dodatkowy stres!
Dodaj odpowiedź:
(opcjonalnie, nie będzie widoczny)
APC
 

Inne pytania:

zmarł mój mąż, mamy dwoje dzieci, jak uzasadnić zniosek o ustanowienie mnie opiekunem prawnym?
Dodano: 2014-02-01 13:26:15 przez: 2014-02-01 13:26:15
MOj syn otrzymal zwyrokim otrzymal eksmisje z mieszkania bez prawa do lokalu socjalnego.za 4 miesiace wychodz na wolnosc
Dodano: 2014-02-01 08:41:30 przez: 2014-02-01 08:41:30
art. 1012. 1015. 1016. 1018
Dodano: 2014-02-05 12:17:34 przez: 2014-02-05 12:17:34
dlaczego tak jest? bo nie wiem
Dodano: 2014-02-07 13:10:58 przez: 2014-02-07 13:10:58
Do góry